Najlepsze z najlepszych 2019- Krystian & AEROBLOG
Z perspektywy tego Aerobloga mogłoby się wydawać, że w roku 2019 działo się niewiele. Niektórzy mogliby twierdzić, że formuła bloga się wyczerpała i kolejny blog lotniczy odszedł do lamusa. Nic bardziej mylnego. Nie chciałem ogłaszać jakieś reaktywacji czy też jesiennej ofensywy, bo praktyka pokazuje jak bardzo to się nie sprawdza. Wolałem napisać parę postów, aby się przypomnieć i to była słuszna decyzja. Co mogę powiedzieć, to na pewno w nowym 2020 roku zmieni się nazwa i formuła tego bloga.
 |
| Moje ulubione zdjęcie roku 2019 z samolotem Hatz Classic |
W moim przypadku rok 2019 był bardzo pracowity w każdej dziedzinie życia, ale udało się dzięki temu zyskać wiele profitów. Praca służy temu, aby zarobić pieniądze i jest to dodatek do życia. Nie mniej jednak dane mi było pracować z wieloma fantastycznymi ludźmi, w różnych miejscach, były delegacje, awanse i wiele zachęt do jeszcze lepszej pracy. Udało się zakończyć studia, napisać pracę dyplomową, uzyskać tytuł magistra ekonomii i z pewnością to jeszcze nie koniec. Nie byłbym sobą, gdybym nie angażował się w swoje obowiązki, stąd też kosztem lotnictwa musiałem zakończyć pewne przedsięwzięcia. Dobra praktyka jest taka, aby najpierw zamknąć za sobą jedne drzwi i otworzyć kolejne celem rozpoczęcia kolejnego projektu. Dokończenie jednego przedsięwzięcia z mojego punktu widzenia to przede wszystkim szacunek do samego siebie, swojej pracy i co ważne taki nawyk z pewnością w przyszłości przyniesie określony rezultat.
Warto odnotować największe lotnicze wydarzenie w Polsce, w którym uczestniczyłem, czyli pokazy Gdynia Aerobaltic 2019 (klik). Była to jedyna okazja w tym roku, aby zobaczyć myśliwiec Su-27 w pokazie dynamicznym. Niespodzianką okazał się przylot grupy akrobacyjnej Saudi Hawks, która również zaprezentowała swój pokaz. Z pewnością w przyszłym roku znów odwiedzę Gdynię, aby uczestniczyć w pokazach, spotkać znajomych i przejechać się na Orłowo.
Miło wspominam swoje pierwsze pokazy w Rybniku (klik), które tradycyjnie organizuje Aeroklub ROW. W najlepsze latał tam Artur Kielak, Grupa Akrobacyjna "Firebirds" oraz Marysia Muś swoim Bolkovem. Niesamowite wrażenie zrobił na mnie samolot Hatz Classic, którym do Rybnika przyleciał pan Wojciech Hajdukiewicz. Według mnie jest to jeden z najpiękniejszych samolotów w Polsce, sprawia że warto marzyć o lataniu i cieszyć się tą niezwykłą pasją.
W Rybniku spędzam sporo czasu, staram się wpadać do aeroklubu ROW (klik), bo tylko tam mogę zobaczyć jednego na świecie Zlina 526 ML oraz podziwiać dźwięk startujących samolotów PZL Dromader. Dźwięk gwiazdowego 1000-konnego silnika bez tłumika robi wrażenie ;)
Dane mi było sprawdzić się za sterami większej maszyny, a mianowicie za sterami Boeinga 737 NG (klik). Rzecz jasna był to symulator, ale bardzo realistyczny i była to dobra okazja aby zapoznać się z realiami pilotażu samolotu pasażerskiego.
Jestem bardzo zadowolony z publikacji, która miała na celu przypomnieć zapomnianą figurę akrobacji autorstwa polskiego pilota Janusza Żurakowskiego (klik). Pokazała ona faktyczny potencjał tego bloga i utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto szukać takich historii.
Do roku 2020 jestem nastawiony bardzo optymistycznie. Wszystko tak na prawdę zależy od nas i od sposobu naszej pracy. W aspekcie lotniczym planuję polatać, wybrać się na kilka imprez, odwiedzić kilka nowych miejsc i życzyłbym sobie zobaczyć pokazowego MiGa-29 i oczywiście samolot LiM-2. Na lotniska chciałbym się udać swoim autem, najlepiej gdyby to był Saab z oczywistych względów. Czymś fantastycznym byłoby mieć wpisane w dowodzie rejestracyjnym, że jest to Saab, czyli auto z rodowodem lotniczym. Za kierownicą takiego auta także da się poczuć lotniczy klimat, zatem kto wie... Zakup pierwszego auta za swoje pieniądze to jednak dosyć poważne przedsięwzięcie, więc nie będę się kierował w tej kwestii uczuciami.
 |
| Su-27 na Kosakowie |
 |
| Fundacja Biało-czerwone skrzydła |
 |
| Artur Kielak na EPRG |
Warto odnotować największe lotnicze wydarzenie w Polsce, w którym uczestniczyłem, czyli pokazy Gdynia Aerobaltic 2019 (klik). Była to jedyna okazja w tym roku, aby zobaczyć myśliwiec Su-27 w pokazie dynamicznym. Niespodzianką okazał się przylot grupy akrobacyjnej Saudi Hawks, która również zaprezentowała swój pokaz. Z pewnością w przyszłym roku znów odwiedzę Gdynię, aby uczestniczyć w pokazach, spotkać znajomych i przejechać się na Orłowo.
Miło wspominam swoje pierwsze pokazy w Rybniku (klik), które tradycyjnie organizuje Aeroklub ROW. W najlepsze latał tam Artur Kielak, Grupa Akrobacyjna "Firebirds" oraz Marysia Muś swoim Bolkovem. Niesamowite wrażenie zrobił na mnie samolot Hatz Classic, którym do Rybnika przyleciał pan Wojciech Hajdukiewicz. Według mnie jest to jeden z najpiękniejszych samolotów w Polsce, sprawia że warto marzyć o lataniu i cieszyć się tą niezwykłą pasją.
W Rybniku spędzam sporo czasu, staram się wpadać do aeroklubu ROW (klik), bo tylko tam mogę zobaczyć jednego na świecie Zlina 526 ML oraz podziwiać dźwięk startujących samolotów PZL Dromader. Dźwięk gwiazdowego 1000-konnego silnika bez tłumika robi wrażenie ;)
Dane mi było sprawdzić się za sterami większej maszyny, a mianowicie za sterami Boeinga 737 NG (klik). Rzecz jasna był to symulator, ale bardzo realistyczny i była to dobra okazja aby zapoznać się z realiami pilotażu samolotu pasażerskiego.
 |
| Zespół akrobacyjny Orlik |
 |
| Za sterami Boeinga 737 NG... |
Jestem bardzo zadowolony z publikacji, która miała na celu przypomnieć zapomnianą figurę akrobacji autorstwa polskiego pilota Janusza Żurakowskiego (klik). Pokazała ona faktyczny potencjał tego bloga i utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto szukać takich historii.
Do roku 2020 jestem nastawiony bardzo optymistycznie. Wszystko tak na prawdę zależy od nas i od sposobu naszej pracy. W aspekcie lotniczym planuję polatać, wybrać się na kilka imprez, odwiedzić kilka nowych miejsc i życzyłbym sobie zobaczyć pokazowego MiGa-29 i oczywiście samolot LiM-2. Na lotniska chciałbym się udać swoim autem, najlepiej gdyby to był Saab z oczywistych względów. Czymś fantastycznym byłoby mieć wpisane w dowodzie rejestracyjnym, że jest to Saab, czyli auto z rodowodem lotniczym. Za kierownicą takiego auta także da się poczuć lotniczy klimat, zatem kto wie... Zakup pierwszego auta za swoje pieniądze to jednak dosyć poważne przedsięwzięcie, więc nie będę się kierował w tej kwestii uczuciami.
Szczęśliwego Nowego Roku!
Do miłego!
Z lotniczym pozdrowieniem
Krystian
Komentarze
Prześlij komentarz