Air Show Poznań 2018

       Po roku przerwy na poznańskim niebie znów pojawiły się samoloty pokazowe. W dniach 19-20 maja na lotnisku Poznań-Ławica (EPPO) w towarzystwie pięknej, słonecznej pogody zgromadziło się ponad 70 tysięcy widzów. Tegoroczne pokazy nawiązywały do dwóch arcyważnych wydarzeń: 100-lecia Powstania Wielkopolskiego, 100-lecie Odzyskania Niepodległości RP oraz ćwiczeń NATO Tiger Meet, których gospodarzem była 31 Baza Lotnictwa Taktycznego.

Dla odmiany poker face, bo za mną Saab JAS 39 Gripen

      Swój wypad na Air Show Poznań zaplanowałem na drugi dzień, na niedzielę. Pierwszy raz w życiu mogłem zabrać na pokazy Moją Ukochaną. To było moje marzenie, aby pokazać Jej mój świat, samoloty w akcji oraz być z nią podczas tradycyjnego rysownia serca na niebie ;*




     Nasze pokazy rozpoczęły się od bloku z okazji 100-lecia Powstania Wielkopolskiego i pokazu formacji 3AT-3 wraz z samolotem An-2 z Fundacji Biało-Czerwone Skrzydła. Zawsze jest mi miło oglądać 3AT-3, a już kilka razy miałem okazję, bo przypominają mi mój pierwszy piknik lotniczy. Na przestrzeni ostatnich lat sporo zmienili w swoim programie. Uatrakcyjnili swoje loty i z dumą promują polski produkt jakim jest konstrukcja AT-3 produkowana w Mielcu. An-2 to klasyka polskiego nieba, a pomysł na wspólne loty z małymi AT-3 świetnie wyróżnia ich propozycję na tle innych uczestników lotniczych imprez. Po tym miło zaskoczyło mnie spotkanie z kolegą Kacprem, który wraz z swoimi znajomymi również przyjechał do Poznania. Byłem bardzo zadowolony, że dane mi było odbyć rozmowę w tak świetnym towarzystwie, trochę powspominać oraz wymienić się opiniami. Kacper posiada ogromną wiedzę lotniczą, żyje swoją pasją, jest dobrym duchem polskiego lotnictwa ale przede wszystkim jest wspaniałym, otartym, serdecznym i sympatycznym człowiekiem, a tacy ludzie w lotnictwie są potrzebni :) W czasie naszego spotkania na niebie pojawiły się takie samoloty jak Yak-3 UPW oraz CAC-13 Boomerang. Boomerang w Polsce pojawił się chyba pierwszy raz... Jest to samolot z rodowodem Australijskim, chociaż nasz egzemplarz przyleciał z Holandii. Rodowód australijski, bo jest to pierwszy zaprojektowany i wyprodukowany myśliwiec Australii stworzony na potrzeby II Wojny Światowej. Szybki, zwrotny oraz urokliwy samolot cieszył nasze oko w dynamicznym pokazie.

3AT-3 i An-2 




Grupa Akrobacyjna "ŻELAZNY"

     Nietrudno się domyślić na kogo czekałem najbardziej. Po godzinie 12 w powietrze wystartowali piloci Artur Kielak (XA-41 SP-EED) oraz Mateusz Strama (Yak-3 R2000 F-AZYF). Wspólny lot w formacji był preludium do lotów solowych. Yak-3 to cholernie szybki samolot, olśniewająco piękny a jego charakterystyczna smuga sprawia, że łatwo dostrzec go niebie. Jakby nie było jest to najmocniejszy i najszybszy samolot tłokowy latający w Polsce. Moim zdaniem to jedna z większych niespodzianek na polskim niebie. Artur natomiast w najlepszym stylu wykonał wiązankę figur, gdzie samolot albo był w niskich przelotach albo bardzo wysoko prezentował figury autorotacyjne, co elektryzowało poznańską publiczność. FULL FORCE był!

Mateusz Strama Yak-3 i Artur Kielak Xa-41
     Akrobacjom lotniczym nie było końca, bo do startu szykowała się moja ulubiona Grupa Akrobacyjna "ŻELAZNY". Oni również względem poprzednich lat przygotowali coś innego, a mianowicie odmłodzony skład, pierwszy raz na polskim niebie symbol Polski Walczącej, oblatywaną etażerkę oraz formację 4 samolotów (prowadzący Wojciech Krupa, prawoskrzydłowy Wojciech Muszyński, lewoskrzydłowy Paweł Antkowiak oraz zamykający Piotr Haberland.) Zazdroszczę tej "Żelaznej Młodzieży" , bardzo też ich podziwiam , bo wykonują świetną pracę, latają coraz pewniej oraz sprawia im to wiele radości. "Żelazny" to tradycja wszelkich pikników lotniczych, tworzą historię polskiego nieba, więc nie mogło ich zabraknąć podczas poznańskiej imprezy, zważywszy na to, że stacjonują na lotnisku Poznań-Kobylnica (EPPK). Wisienką na torcie Żelaznych jest ich solista, a raczej solistka - Agata Nykaza. Bardzo młoda Pani Pilot, od początku związana z Aeroklubem Poznańskim, wieloletnia członkini G.A "Żelazny", która dziś lata solo na samolocie Extra 330LC SP-AUP.  Mega zaskoczyła mnie jej wiązanka, gdyż spodziewałem się czegoś delikatnego, a Agata pokazała, do czego służy Extra 300 i jej występ był najlepszym moim zdaniem.

Selfie z ŻELAZNYMI 

     W bloku pokazowym poświęconym NATO Tiger Meet było bardzo głośno, szybko i atrakcyjnie. Wszystko za sprawą palników, na które bardzo czekaliśmy. Palniki to potocznie samoloty o napędzie odrzutowym. Przyznam się, że podczas mojej rocznej przerwy od lotnictwa bardzo brakowało mi dźwięku silnika odrzutowego i bardzo pragnąłem zobaczyć "palnika" w akcji. Nad Ławicą pojawiły się dwa francuskie Rafale, Eurofighter Typhoon z Hiszpanii, Jas 39 Gripen z Republiki Czeskiej, Saab 105 z Austrii oraz duży śmigłowiec Mi-24. Gripena oraz Eurofightera sporadycznie widzimy na polskim niebie (np. Air Show Radom) dlatego warto też było odwiedzić Poznań! Pokazy tych samolotów są inne niż naszego MiGa 29 czy F-16, nie tylko pod względem wyglądu tych samolotów, ale pod względem manewrowym. Z pewnością jeszcze wiele razy będę chciał zobaczyć te samoloty w akcji.

Supermarine Spitfire <3

     Ostatni blok pokazowy należał do wspomnianej Agaty Nykazy z Grupy Akrobacyjnej "Żelazny", MiG-15 z Czech, F-16 Demo Tiger Team Polskich Sił Powietrznych, MiGa 29 z 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego, cywilna TS-11 Iskra z Fundacji Biało-Czerwone Skrzydła pilotowana przez pułkownika pilota Tadeusza Zaworskiego oraz Spitfire'a. Supermarine Spitfire już wielokrotnie latał po polskim niebie. Uczestniczył w pokazach, był w Poznaniu 3 lata temu, lecz ja pierwszy raz w życiu mogłem zobaczyć jego pokaz! Wrażenie zostaną z pewnością na całe życie, bo jest to nic innego jak skojarzenie z Bitwą o Anglię i historią naszego wielkiego pilota Janusza Żurakowskiego, o którym mało się mówi i trzeba to zmienić... Spitfire to legenda sama w sobie, jeden z najpiękniejszych samolotów na świecie, który posiada swoją duszę i wywołuje w pasjonatach lotnictwa szczególne emocje. Przez cały czas na widzów czekała wystawa statyczna przedstawiająca samoloty i śmigłowce uczestniczące w NATO Tiger Meet.

Wystawa statyczna i F-16

Mig-29 Fulcrum... równie piękny

 Cieszę się niezmiernie, że dane mi było spełnić marzenia i spędzić kolejny raz niezapomniane chwile na poznańskim lotnisku. Pogoda dopisała, zrobiliśmy wiele bardzo fajnych zdjęć i tym samym znów pobudził się głód latania oraz odwiedzania lotnisk. Jeżeli byłaby kolejna edycja pokazów w Poznaniu to organizatorom sugerowałbym poszukanie takich samolotów jak Gloster Meteor, Saab Draken, Ił-2 Shturmovik, Hawker Hurricane, może Su-27. Zaprosiłbym pilotów startujących w RedBull Air Race, bo wielu z nich miałoby blisko do Poznania np. Łukasz Czepiela, Martin Sonka, Matthias Dolderer, Petr Kopfstein lub legendarny Peter Besenyei. Warto byłoby też rozważyć zaproszenie węgierskiego pilota Zoltana Veresa, bo jego pilotaż jest ekstremalny, a to z pewnością podobałoby się widzom.
Zdjęcia by Gosia <3
Z lotniczym pozdrowieniem
Piszę, jaka jest rzeczywistość
Show must go on!
Krystian



Komentarze

Popularne posty