Aeroklub Ziemi Mazowieckiej- ZLIN 526f

         Wrzesień 2016 z pewnością będzie przywoływał mi wspomnienia z kolejnymi odwiedzinami lotniska Płock-Kostrogaj (EPPL). Tym razem były to dla mnie dni bardzo wyjątkowe i owocne. Mój entuzjazm dodatkowo rozbudzała przepiękna jak na wrzesień pogoda, która uraczyła nas wysokimi temperaturami. Nic dziwnego, że na płockim niebie można było zobaczyć Cessny 152, Zlina 142, prywatne śmigłowce a także mojego ulubionego Zlina 526f SP-CTB, który jest perełką Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej w Płocku.

         Zlin 526f to czeskiej konstrukcji jednosilnikowy dolnopłat posiadający chowane podwozie oraz dwumiejscową kabinę. Na konstrukcję samolotu składają się metalowe skrzydła, metalowa kratownica oraz materiały drewniane i płótna. Samolocik ten służy do szkolenia akrobacyjnego, podczas którego pilot uczy się wykonywać podstawowe figury akrobacji- takie jak beczki, pętle, skoble, przewroty oraz korkociągi.  Właśnie to w Płocku mogłem zobaczyć na własne oczy. Zlin 526f moim zdaniem to samolot szczególnej urody. Jak zawsze odwołam się do klasycznej, pięknej sylwetki samolotów Zlin - wydłużony kadłub, dolne umieszczenie skrzydeł i chowane podwozie przypominają mi samolot z czasów II wojny światowej. Istotnym walorem stylistycznym płatowca jest charakterystyczny "szczurowaty zlinowski pyszczek". Ponadto samolot został wyposażony w dwułopatowe śmigło (Avia V-503A) jak i ślicznie brzmiący 180-konny silnik produkcji czeskiej (LOM Praha Avia M-137A). Wspomnę również, że egzemplarz będący na wyposażeniu Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej (reg. SP-CTB) ma wyjątkowo piękne biało-czerwone malowanie. Szczerze mówiąc cholernie podoba mnie się ten samolocik. Zlin 526f to nie tylko klasyka prawdziwego samolotu, ale również wiele lat historii. Nie wiem, ile lat ma płocki Zlin, bo kobiet i samolotów o wiek nie pytam ;) Chodzi o fakt, że chyba wszyscy znani mi piloci akrobacyjni z Kadry Narodowej oraz moi Mistrzowie uczyli się kręcić akrobację na tym samolocie jak i mieli okazję nim polatać. Z pomocą tych maszyn powstała legendarna Grupa Akrobacyjna ŻELAZNY, której piloci na tych samolotach wykonali słynną Pętlę Bajana. Dwa samoloty jak niektórzy wiedzą były jednomiejscowe- taka wersja tego płatowca istniała i posiadała oznaczenie AFS.

       Aby było śmieszniej wspomnę o zabawnym motywie, jakiego byłem świadkiem na lotnisku. Nie jest tajemnicą fakt, że w Płocku znajdzie się ktoś niesympatyczny względem samolotów. Czasami na forach czytam narzekania na latające stare samoloty, z wyolbrzymieniem, iż są one z czasów II wojny światowej. AZM byłby wtedy bardzo bogaty z powodu posiadania takich samolotów... Na litość boską! Płockie lotnisko odwiedziła Policja, która otrzymała zgłoszenie o poplamionym olejem domu, którego miał dokonać samolot. Przyjechali jedni, trochę popatrzyli i odjechali. Takie zdarzenie oczywiście byłoby niemożliwe, bo nawet z najniższego pułapu, na jakim w tym dniu mógł znajdować się samolot to 500 metrów, w związku z tym trudno byłoby stworzyć jakieś szkody. Po drugie na samolocie nie było żadnych śladów wydobywającego się oleju, co również potwierdził wskaźnik pomiarowy. Czyściutki i połyskujący w słońcu Zlin wyglądał jak nowy. Po godzinie czasu podjechał inny radiowóz, tym razem z fajną rudą panią policjant^^ Poczekali, popytali, popatrzyli i na tę okoliczność do aeroklubu pofatygował się nawet sam Pan Dyrektor AZM Jan Chrobociński. O lataniu i lotnictwie funkcjonariusze z tego, co słyszałem nie mieli pojęcia. Takie absurdalne i zabawne sytuacje czasami się zdarzają- im bardziej coś jest szalone, tym bardziej jest prawdziwe. Wspomniałem pilotom Zlima, że o tym napiszę. 

      Miło i przyjemnie jest mi odwiedzać Aeroklub Ziemi Mazowieckiej, bo są tam otwarci, uprzejmi i sympatyczni ludzie. Zawsze każdy z chęcią porozmawia, opowie o samolotach i swojej przygodzie z lotnictwem. Po wizycie w aeroklubie oczywiście udawałem się nad Wisłę, gdyż jest to drugie moje ulubione miejsce w Płocku. Myślę, że na wiosnę znów kiedyś wpadnę sobie do Płocka, odwiedzę aeroklub i w związku z tym będę wiedział, czym chciałbym sobie polatać ;) 
Z lotniczym pozdrowieniem Krystian
Show must go on!
SNAPCHAT: krystian-ikar



"Charakterystyczny zlinowski szczurowaty pyszczek"






Woda, słońce i piasek...


Płockie molo znane na całą Polskę ;)

Komentarze

  1. Może kiedyś i mi się uda przekonać do samolotów. Chętnie odwiedzę ten Aeroklub jak będę gdzieś przejazdem (może przelotem!) Co do historii ludzie są okropni, ale wnioskuję jedno oni po prostu zazdroszczą tym co latają :)
    pozdrawiam,
    Gliderwoman!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty